archiwum » 2004 » Witold Pazera - z kobietą w tle

Witold Pazera - z kobietą w tle

WITOLD PAZERA

z kobietą w tle

 

Urodził się w 1953 roku. Absolwent Wydziału Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, uczeń profesora Jerzego Nowosielskiego. Dyplom w 1980 roku. Malarz, rysownik, satyryk, fotograf. Prowadzi Autorską Pracownię Plastyczną dla młodzieży i dorosłych. Twórca rysunków satyrycznych do wielu gazet (obecnie stały współpracownik "Tygodnika TEMI"). Felietonista i recenzent wydarzeń artystycznych. Realizator kilku projektów scenograficznych i wielu malowideł sakralnych m. in. "Droga Krzyżowa" w Gródku nad Dunajcem.

 

"Angel" - akryl / płótno, 2003 (90 x 110 cm)

 

Autor projektów graficznych: plakatów, programów teatralnych, ilustracji książkowej. Dwukrotny stypendysta Ministerstwa Kultury i Sztuki. Członek InSEA. Laureat około 20-tu nagród i wyróżnień m. in. I i II nagroda za rysunek - Włocławek 1865; Nagroda Prezydenta Miasta - "Bielska Jesień", Bielsko- Biała 1987; II Nagroda za obraz - "Tematy Muzyczne", Tarnów, Budapeszt; Nagroda GSW Przemyśl- "Srebrny Czworokąt" 1998; Nagroda Marszałka Województwa Podkarpackiego i Nagroda Specjalna Prezydenta Miasta Krosna - "Srebrny Czworokąt", Przemyśl 2003. Nagrody Prezydenta Miasta Tarnowa, Wojewody, ZPAP za twórczość. W dorobku posiada ponad 30 wystaw indywidualnych (cykle: "Światy Pazery" , "Pazera Nuovo", "Komedia Ludzka", "Królestwo Wyobraźni", które prezentował m. in. w Krakowie, Rzeszowie, Tarnowie, Gagny, Sevran Boudotte (Paryż), Bydgoszczy, Bissendorf (Niemcy). Od 1979 roku uczestniczył w blisko 100 wystawach zbiorowych, krajowych i zagranicznych. Ważniejsze z nich: "Absolwenci 111"- Kraków 1980, "Bielska Jesień" - Bielsko-Biała, "Satyrykon" - Legnica (wielokrotnie), Salony Malarstwa ZPAP - Kraków, "Srebrny Czworokąt" - Przemyśl (kilkakrotnie), "Sport w Sztuce" - Łódź, Warszawa. Prestiżowe wystawy m.in.: "Arsenał 88" - Warszawa, "Surrealiści Polscy" - Częstochowa, Wrocław, Olsztyn, "Nowosielski i jego uczniowie", oraz wystawy w Norymberdze, Darmstadt, Budapeszcie, Paryżu, Orleanie, Schoten. Jego prace znajdują się w zbiorach muzealnych w kraju i wielu kolekcjach prywatnych w Polsce i za granicą (Francja - około 70 obrazów i rysunków).

 

"Martwa natura z dzbankiem" - akryl / płótno, 2003 (70 x 80 cm)

 

"Chodzi o to, ażeby dojść z malarstwem swoim do ściany - nic więcej. Do ściany świata. Samo to co się maluje, nie ma prawie znaczenia - o to tylko chodzi, żeby jak najdalej to malarstwo zanieść. Płótno musi być umieszczone jak najdalej, na samym horyzoncie, na krańcu pojmowania. (...) Na granicy świata. /I

 

Z notatek w szkicownikach Piotra Potworowskiego ...to tylko taka chwila.... "...Artysta, który bierze farbę z palety, nie zawsze wie jaki będzie jej rezultat w obrazie. W rzeczy samej - z czym porównać ten kolor, tę farbę wziętą z palety? Z innymi barwami wyizolowanymi? Postąpi inaczej - przyjrzy się jej w miejscu, gdzie ją przygotował i w myśli przeniesie ją tam, gdzie powinna być zastosowana. A ileż razy zdarzy mu się pomylić w tej ocenie..." Rację miał poczciwy Diderot. Przywilejem artysty jest mylić się lecz przychodzi wreszcie taki dzień, że artysta zaczyna pojmować kiedy myli się i dlaczego... Ale zawsze jest początek- biały prostokąt z nakreślonym w myśli, w szkicu na papier ledwie rzuconym ... wyobrażeniem czegoś. Dlatego uwielbiam zaczynać. Później nie jest już tak pięknie...a obrazy często nas samych rozczarowują Chciałbym więc móc nie nazywać niczego do końca... pozostawać jak najdłużej w początku... Malować przez życie całe tak - jakby to tylko tę jedną, pierwszą chwilę trwało... bo... ars est celare artem...

Witold Pazera

 

 

 

"Witold jest artystą o niezwykle silnej i równocześnie wrażliwej osobowości. Pracuje dużo i szybko jakby chciał nadążyć za przesuwającymi się kadrami. Obrazy przybywają z wyobraźni wraz z marzeniami i tęsknotami. Nie szuka - maluje to co znajduje i najwyraźniej bawi się myślami i widzem...Cieszy go malarska materia, bawią formy, kształty wzięte z natury... w jego sztuce realizm miesza się z abstrakcją, a ekspresja często ustępuje romantycznej melancholii..."

"Kobiety w obrazach Pazery owiane są tajemnicą jak poezja domagająca się zrozumienia metafory. Ale co najbardziej fascynujące, nie ma w tym malarstwie nadinterpretacji, patetyzmu... wszystko dzieje się z przymrużeniem oka ..."

 

 

"Pazera nie pomija publiczności. Albo ją kokietuje, albo ją zwalcza. Albo przemawia donośnie (...), albo mówi do niej cichym szeptem... ale nigdy nie jest wobec niej obojętny - bo zawsze mu na niej zależy".

Wybrane z recenzji: Soni Zengel, Ewy Zając, Andrzeja Pacuły