archiwum » 2004 » Agnieszka Rożnowska - inklinacje II
Agnieszka Rożnowska - inklinacje II
Agnieszka Rożnowska INKLINACJE II
„Buck - skłon, biegen - giąć, bucken - skłaniać, pochylać. W Średniowieczu słowo WAGA znaczyło tyle co niebezpieczeństwo. Sytuację w której coś może wypaść tak, a nie inaczej, stąd przyrząd który rusza się w jedna lub drugą stronę nazywa się wagą. Słowo WAGE w znaczeniu niebezpieczeństwa i jako nazwa przyboru pochodzi od WAGEN (ważyć), WEGEN (wedle), „eine weg machen" - być w drodze, tzn. iść, przebiegać. Be - wagen ( dziś w formie bewegen - poruszać) puszczać w ruch."(l)
Wdech – wydech. Ja - nie ja.
Tworzę znak, którym wytyczam ramy przestrzeni zagęszczanej poprzez dodawanie i nawastwia`nie płaszczyzn. Courbe - po francusku znaczy krzywe, se courbe - nachylać się, ale „courbes brisees du corp" można rozumieć jako krzywe łamiące ciało.
Ciało - nie ciało
Zgięcia i linie tworzą nową formę, która wyrwana z bytu utworzonego poprzez doczesność i historyczność - wpisuje się w przestrzeń. Wpisując znak w przestrzeń sześcianu, znakiem określam jego gęstość i ciągłość. Przestrzenie poprzez swą warstwowość, potencjalność ukazują wachlarz możliwości - nieskończoność świata. Sześcian - bryła, która grodzi, stawia człowieka wobec świata. Po-przez dostawianie określam stan, z otwartego robię przedmiot, znakiem wytyczam jego kształt. Stojąc wyznaczam pion, leżąc - poziom, poruszam się, to jak dźwiganie- wzrastanie, jak pasywność i aktywność. Od głębi wszechświata określonej poprzez biel do czerni. Biel i czerń dominują również w moich obrazach, w których poprzez nawarstwianie nieskończonej ilości linii i płaszczyzn buduję swego rodzaju „namioty" pamięci, stąd tytuł tych cyklicznych realizacji malarskich - „Nieskończoność". Wnętrze - zewnętrze, moje mówienie o świecie, niewidzialnych przestrzeniach, które mnie otaczają. Półprzeźroczysta płaszczyzna pokrywająca obraz zawiera w sobie geometryczne elementy. Te geometrie tworzą architekturę miejsc własnych, budowanych już poprzez samo przebywanie, poprzez zamieszkiwanie. Gest kładziony na płaską po wierzchnie obrazu jest przestrzenną formą wyrażania samego siebie. Stąd, to co powstaje (tak jak przestrzeń, która nie jest dana i z góry narzucona) jest konstruowane i rekonstruowane wciąż na nowo, wciąż inaczej, to jak przywoływanie rudymentarnej postaci obrazu. (1) „Budować, mieszkać, myśleć" M, Heidegger
AGNIESZKA ROŻNOWSKA
WYSTAWY
|
BWA
BWA
ZWIERZOBZIKI